Od dziś możemy zdzierać podeszwy na legionowskim pchlim targu. Debiut nie wypadł zbyt okazale. Choć pogoda była wspaniała to frekwencja mizerna. No ale mało rzeczy może się równać z taką na przykład Hanką Mostowiak. Frekwencja na jej jutrzejszej filmowej śmierci zapowiada się spektakularnie wysoka.
Wsród gmerajacych w starzyźnie wypatrzyłem samego Pana prezydenta. Potem okazało się, że prawdziwym powodem, dla którego prezydent pofatygował się na bazar nie był zakup przechodzonych kaloszy tylko wywiad dla Kuriera Mazowieckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz