wczora z wieczora mój zacny sąsiad świętował Trzech Króli.
musiał to być tercet Chrobry, Batory i Sobieski bo było głośno do rana. repertuar poprawiania sobie poziomu szczęśliwości to my mamy jednak ubogi.
w zasadzie zaczyna i kończy się na laniu gorzały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz