moja fotoamatorszczyzna, moje grafomaństwo - moje Legionowo...
piątek, 17 grudnia 2010
weselmy się...radujmy się...
po raz kolejny wigilię będziemy mogli spędzić w towarzystwie znajomych na legionowskim Rynku. jest czas żeby doprowadzić do porządku urokliwą studnię. sto razy wolę reklamy tanich kredytów, samochodowych szkół jazdy i aptek niż takie szpetoty.
dla mnie każdy grazmoł ma ścianie, alewacji, obudowie dowolnego urządzenia itp. od dawna był źródłem dyskomfortu - ilość głupków legionowskich jest przerażająca; do tej oceny nie potrzebne jest nadużycie wobec pewnego narodu - to akurat nie ma tu nic do rzeczy;
dla mnie każdy grazmoł ma ścianie, alewacji, obudowie dowolnego urządzenia itp. od dawna był źródłem dyskomfortu - ilość głupków legionowskich jest przerażająca; do tej oceny nie potrzebne jest nadużycie wobec pewnego narodu - to akurat nie ma tu nic do rzeczy;
OdpowiedzUsuńzaręczam, że gdyby tam było:
OdpowiedzUsuńkacapy to pijusy, a zabojady - pedały, notka też by powstała :)