moja fotoamatorszczyzna, moje grafomaństwo - moje Legionowo...
piątek, 28 stycznia 2011
z kamerą wśród piękna...
Wybralim się z moim Nikonkiem obejrzeć po raz tysiąc osiemset siedemdziesiąty drugi cuda warszawskiej Starówki. Gdybyż u nas taki rynek... Ale...pewno postawiliby budę z piwem. Nie mam nic przeciwko chmielowym napitkom. Bud nie cierpię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz