w przeddzień zapowiadanego najazdu Greków na nasze miasto szukałem dziś akcentów, które mogą się sympatycznie z Grecją kojarzyć.
znalazłem dwa. pierwszy to sklep z żelazkami i workami do odkurzaczy o nazwie - nie wiedzieć czemu - Atena. drugi to parę butelek Metaxy, które wyczaiłem w monopolowym.
troszku cienko. w odwecie greccy kopacze mogą złoić naszych herosów w meczu otwarcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz