czwartek, 29 listopada 2012

wiadomości ze szlaku (kolejowego)...

Zapowiadanego przez Inków końca świata jednak nie będzie. Kolej wydała już grudniowy rozkład jazdy. Szkoda tylko, że płachty zapisane drobniutką czcionką, zawieszono na wysokości circa trzy metry nad poziom legionowskiego peronu. Średniego wzrostu człowiek ogarnia wzrokiem tylko stopkę z adresem drukarni  na samym dole tego pożytecznego wydawnictwa. No ale cóż. Kolejarze w dupie mają pasażerów. Ich interesują  osobokilometry.
I powiem Państwu, że prędzej Jarosław Kaczyński dorobi się syna niż w tej firmie coś się zmieni. Na lepsze.
Dobranoc Państwu.

wtorek, 27 listopada 2012

Legionowo porusza...

W niedzielę, wczesnopołudniową porą, udałem się - dla poprawy nastroju - do zaprzyjaźnionego sklepiku z wyrobami regionalnych browarników, których fanem jestem.
Potem, aby połączyć przyjemne z pożytecznym, pożeglowałem do naszego Muzeum Historycznego.
Co tu kryć - bardziej poruszył mnie rześki  smak łomżynskiego podkapslowego niż świadectwo szkolne Czesława Centkiewicza wystawione w gablocie zacnego gmachu przy Mickiewicza 23.
Ale to tak między nami.


 


niedziela, 25 listopada 2012

kolejne otwarcie miasta na sztukę...

Sztuką to była przemiana sześciu kadzi ze zwykłą wodą w wino  dokonana przez Jezusa z Nazaretu w miejscowości Kana Galilejska dwa tysiące lat temu.
Teraz sztuką ma być przemiana sklepu z pierogami na sklep z gorzałą w miejscowości Legionowo.
No  ręce opadają jak płetwy.


piątek, 23 listopada 2012

jedzie pociąg z daleka, na peronie tłum czeka...

Z okazji Dnia Kolejarza chciałem zamieścić bukiety, naręcza i wiązanki jakimi obrzucają kolejarzy wkurwieni pasażerowie.
Z okazji Dnia Życzliwości odstąpiłem od zamiaru.

Peesik: wydawałoby się, że w tak prostej czynności jaką jest posługiwanie się miotłą, niewiele da się usprawnić. A jednak geniusz ludzki łamie stereotypy.
Pani sprzątająca przejście podziemne przy tak zwanym legionowskim dworcu kolejowym ma swój patent. Wpierw sprząta korytarz poniżej schodów, potem wspina się na górę i spycha niedopałki, puszki piwne, papiery w miejsce, które przed chwilą wysprzątała. Logistycznie - mistrzostwo swiata.
Jest jeszcze jeden sposob, na który pani dotąd nie wpadła. Można schody zasuwać miotłą pod górę.



sobota, 17 listopada 2012

z cyklu: ogłoszenia drobne...

A wystarczyło znaczek z Matką Boską dopiąć.
Naród katolicki. Nie ruszyłby.





forum rządzi, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi...

pyta pani (jak zwykle):
Jak się pozbyć wibratora?
Ustawa mówi, że wszystkie elektroniczne sprzęty należy oddawać do specjalnych miejsc, bo nie wolno do śmieci wyrzucać. Sklepy mają obowiązek przyjmować zużyty jak się kupuje nowy. Ale kto zaniesie zepsuty wibrator do punktu utylizacyjnego albo sklepu jak będzie kupował nowy? Nawet do naprawy pewnie mało kto by zaniósł, nawet jakby był na gwarancji. 
Wie ktoś jak to wygląda?

forum troszku nie na temat:
Jak wygląda zużyty wibrator?
Pogryziony jest bardzo zębem czasu?