czwartek, 30 września 2010

tropem pewnych pomysłów



takie tabliczki mogą wkrótce zniknąć.
mają być jednolite. ma być po prostu przedszkole, szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum. żadne tam publiczne, sportowe, ogólnokształcące albo nie daj Bóg integracyjne.
wymiana tablic i pieczątek ma kosztować trzydziesci milionów złotych.
po jaką cholerę? się pytam.

od piątku wróci słońce!..

w najbliższy piątek wracają upały. temperatura zwłaszcza na południu kraju podskoczy do blisko trzydziestu stopni. chłodzić nas będą tylko nieliczne przelotne burze. wiatr będzie słaby i umiarkowany.

tak naprawdę dzień mamy kocowaty, a życie ratuje parasol. tak naprawdę prognoza jest z piątego sierpnia.
tęsknię za ciepłem, a ewakuację letnich ciuchów odkładam na poźniej.

poniedziałek, 27 września 2010

są w mieście miejsca...





...gdzie Naród jest zmuszony dzień w dzień obcować ze sztukom. innej drogi z PeKaPe na Piaski nima.

bez cenzury czyli...


...legionowski underground czyli co tam panie w podziemiach dworca PeKaPe.

forma lekka ale mocna w wyrazie. powiedziałbym, że szokująca swoją brutalnoscią.
autorowi zabrakło jednak determinacji. zdaje się, że w ostatniej chwili cofnął się i choć mógł poprawić sobie samopoczucie nie zdefiniował do końca komu przekaz jest dedykowany.

niedziela, 26 września 2010

trochę euforii...






kiedy spiker przed walką Diablo Włodarczyka (przypomnę, że było to po północy)przywitał na Torwarze nasze reprezentacyjne siatkarki, pomyślałem sobie, że przez to ich nocne szlajanie się, jak nic dadzą ciała w meczu z Urałoczką.
czasami na parkiecie było sporo bałaganu. czasami tracilismy punkty seriami. dziewczyny jednak zrewanżowały sie za wczorajszą porażkę.
ostrzyłem sobie zęby na demoniczną Karolinę Kosek, której ślę listy miłosne. zagrała tylko parę minut.

legionowska Arena sprawdziła się w imprezie z wyższej półki. można trochę narzekać na kiepskie nagłośnienie ale to da się naprawić.

sobota, 25 września 2010

ryby mają głos...




czego tam panie nie było...
sandacz, sum, oliwa z oliwek, czosnek, sól, pieprz, pomidory w otoczeniu kartofelków, cebulki, papryki i... ślinotok robiącego te fotki.
ciekawostką była możliwość zobaczenia grilującego Pana Prezydenta i znanego dziennikarza oraz smakosza Carlosa Gonzaleza – Tejera jako mistrza ceremonii i przewodniczącego jury.
można było pojeść.

peesik: na Zakopiańskiej mieliśmy świetną zabawę.
są tacy co twierdzą, że ryby dadzą głos ale grilującym samorządowcom przy najbliższych wyborach :)

maraton - ale troszkę inny...





bywa, że w mieście nic sie nie dzieje.
bywa też, że dzieje się, że ho, ho...

dziś na tej samej scenie mielismy i krwiste momenty z nożem, keczupem i Panem Prezydentem w roli głównej oraz miłośników ostrych zjazdów i podjazdów.
Legionowo zadebiutowało w tegorocznym Poland Bike Marathon.

ogródków piwnych żal...



teraz użyj głośników...

piątek, 24 września 2010

forum rządzi, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi...

pani pyta (że też panie nie mają innych zmartwień w takich sytuacjach):
jakie wydajecie odgłosy podczas orgazmu ? jęczycie (głośno, cicho), mówicie imię partnera ? co jeszcze ?
forum się zwierza:
jak mam orgazm łechtaczkowy krzyczę aaaa ,a jak pochwowy iii-haaa

ostatnia...


...taka mucha w tym sezonie?

czwartek, 23 września 2010

z pamiętnika cyklisty...


wczoraj obchodziliśmy Swiatowy Dzień Bez Samochodu. zajrzałem pod nasz Magistrat. tabunów rowerów rzecz jasna nie spodziewałem się ale nawet ten jeden mnie zadowolił bo mam nadzieję, że urzędnicy przyszli tego dnia na piechotę.

w Legionowie powstaje Regionalne Centrum Sportu i Aktywnej Rekreacji oraz system ścieżek rowerowych, na które znalazło się unijne dofinansowanie. ma być Centrum Obsługi Rowerzystów z wypożyczalnią rowerów i prawie sześć kilometrów ścieżek.
na co jednak przeciętny legionowski rowerzysta może liczyć teraz? ze stojakami jest cieniutko. nie ma ich pod szkołami, pod stacją kolejową, pod legionowskimi blokami, pod Błękitnym Centrum, pod nową Areną i legionowskimi placami zabaw. stojaka nie ma nawet pod najbardziej znanym rowerowym warsztatem Litwińskiego. najładniejsze stojaki mamy w okolicach Urzędu Miasta. są to tak zwane wyrwikółka, nie polecane przez fachowców z branży bo łatwo rower ukrasć. najlepsze byłyby takie w kształcie odwróconej litery "U".
kto wspomoże cyklistów?

wtorek, 21 września 2010

forum rządzi, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi...

najpierw fragment gazetowego niusa:
Historię jak z horroru przeżyła w swojej toalecie 73-letnia mieszkanka śródmieścia Wrocławia. Gdy podniosła klapę od ubikacji zobaczyła w środku sporej długości węża.
Przerażona kobieta natychmiast zamknęła klapę i zaczęła dzwonić do straży miejskiej i policji. Razem z mundurowymi do mieszkania przyjechał weterynarz, który wyciągnął gada z sedesu. - Okazało się, że jest to dwumetrowa anakonda, wąż z gatunku dusicieli.
teraz jeden z komentarzy:
mogła usiąść na sedesie. miałaby na starość oral pleasure.

to już jest koniec?..


...chciałoby się zacytować piosenkę Elektrycznych Gitar.

wpis niniejszy dedykuję znakom drogowym poległym po szumnym otwarciu ulicy Sobieskiego. cześć ich pamięci.
zapomniano wszakże o godnej ich eksportacji w odpowiednie miejsce.

wtorkowo-czwartkowo-sobotni folklor miejski







poniedziałek, 20 września 2010

teraz użyj głośników...

jeszcze o Arenie


kto z Państwa słyszałby o Cetniewie gdyby nie Ośrodek Przygotowań Olimpijskich? albo o maleńkiej Wiśle gdyby nie skocznia narciarska?
nowa hala mogłaby promować Legionowo bo sport wyczynowy świetnie to robi. najpierw jednak trzeba wypromować Arenę. do tego potrzeba parę groszy i fachowców, którzy wiedzą jak się za to zabrać.
z okien jadącego ulicą Sobieskiego auta, nowej Areny nawet nie widać. jak ma tam trafić kibic z Warszawy, Łodzi albo Wrocławia, który nie zna miasta? trafi za to po dopalacze reklamowane na jabłonowskiej obwodnicy. no siermięga panie.

wydano z górą trzydzieści milionów złotych, można odnieść wrażenie, że miastu zabrakło kilkadziesiąt tysięcy na ważne drobiazgi. nie byłem w środku ale skandalikiem jest dla mnie, że przy tego typu obiekcie nie ma ani jednego stojaka na rowery, nie ma też ani jednego miejsca parkingowego dla niepełnosprawnych.

przydałby się taki co to...



...wstrzymał słońce, ruszył ziemię. może by tak potrząsnął polską pocztą?

"w związku z trudną sytuacją kadrową uprzejmie informujemy, że dziś będzie czynne tylko jedno okienko" taki napis mnie powitał na poczcie przy Zwycięstwa.
nie było jednak innej rady, list polecony musiała przyjąć panienka z okienka. w atmosferze wódczanej - bo stojąca przede mną pani była mocno po spożyciu - spędziłem trzydzieści pięć minut czekając na jeden stempelek.
poczta zapowiadała wprowadzenie nowych standartów. co się zmieniło? zamiast napisu "okienko nieczynne" mamy teraz "przerwę technologiczną".

niedziela, 19 września 2010

teraz uzyj głośników...

bieg z pochodnią w Legionowie






z encyklopedii:
Bieg z Pochodnią Strzegących Prawa (Law Enforcement Torch Run®) jest największym wydarzeniem obywatelskim połączonym z pozyskiwaniem funduszy i podnoszeniem świadomości opinii publicznej. W podstawowym ujęciu Bieg z Pochodnią jest wydarzeniem, w którym funkcjonariusze służb strzegących prawa i sportowcy rzeczywiście biegną, niosąc „Ogień Nadziei” do miejsc, w których odbywają się Ceremonie Otwarcia lokalnych zawodów Olimpiad Specjalnych, zawodów wojewódzkich oraz Krajowych Letnich lub Zimowych Igrzysk Olimpiad Specjalnych.
Idea Biegu została szybko przyjęta przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Szefów Policji, obecnie uznawane za organizację służb strzegących prawa, która stworzyła ruch „Law Enforcement Torch Run for Special Olympics”.

W Polsce pierwszy „Bieg...” zorganizowano w 1993 roku. Policyjna Organizacja Bieg z Pochodnią Strzegących Prawa na rzecz Olimpiad Specjalnych powstała w 1995 roku. Jej przewodniczącym jest mł. insp. Jacek Hachulski pracujący w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Do tej pory zorganizował 23 „Biegi...”w tym 11 międzynarodowych.

Legionowo goszczące reprezentację Izraela na warszawską Olimpiadę Specjalną zorganizowało Bieg Społeczności Lokalnej po terytorium miasta. W biegu wzięli udział uczniowie legionowskich szkół.

liście z drzew spadają masłem na dół...




czwartek, 16 września 2010

podoba mi się...


nowa hala sportowa robi wrażenie ale...
przed samym obiektem żywej duszy.
ledwie widoczne plakaciki o turnieju siatkówki przyklejone do szyb niczym w prowincjonalnym domu kultury. smętny baner sprzed dwu tygodni reklamujący otwarcie Areny i...tyle.
drętwo panie.

teraz użyj głośników...

forum rządzi, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi...

pani pyta:
facet złozył mi propozycję żebym została jego kochanką.
jak powiedziec mu dosadnie ze nie ma nawet o czym marzyc?
a może lepiej nie zawracac sobie tym głowy i pozostawic to bez odpowiedzi w ogóle?
forum odpowiada:
ja bym na wstępie zmieszała go z błotem...potem to juz nie ma takiego efektu!

ukochany kraj...umiłowany kraj...

środa, 15 września 2010

czy autor daje gwarancję?..


...bo mnie się ostatnio piniędze nie trzymają.

teraz użyj głośników...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny


I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

taaaak...deszcz jest świetny ale tylko w poezji Leopolda Staffa.
dziś w skrzynce na listy znalazłem gazetkę promocyjną pewnej sieci aptek, a w niej tran norweski aż w trzech smakach do wyboru oraz sudafed w spraju i tabletki musujące plusssz. znaczy idą ciężkie czasy - wiater, deszcz, zimno i cholera wie co jeszcze.
a gdyby przenieść się tam gdzie cieplej? jak pisze wiarygodna gazeta mieszkanie w Grecji, w mieście Keramoti o powierzchni 75 metrów kwadratowych to wydatek rzędu 370 tysięcy złotych. w tej cenie otrzymujemy w pełni wyposażony trzypokojowy apartament z kuchnią. wychodzi taniej niż w Legionowie.
jest jakies wyjście? jest.