wtorek, 31 grudnia 2013

happy New Year 2014!..

   Mieszkańcy trzydziestu trzech wysp Republiki Kiribati od paru godzin świętują rok 2014. My ciągle w towarzystwie starego roku. Jaki on był? Dla nas? Polakow? Można by zazdrościć Niemcom racjonalności. Można by zazdrościć Czechom dystansu.  Bilansu nie będzie. U nas kto by nie rządził i tak jako naród narzekać na niego będziem. W zacietrzewieniu nikt nas nie wyprzedzi. Tacy jesteśmy. Amen.

teraz użyj głośników...


poniedziałek, 30 grudnia 2013

cuda, cuda ogłaszają...

   Żadnych cudów jednak nie będzie. Nasi kreatywni rajcy ogłosili, że dwa nowe legionowskie ronda - jeszcze dziewiczo czyste, bez nazwy - mają sie nazywać jak Pan Bóg przykazał.  Bo u nas w tej kwestii nie ma zgody na pospolitość, słowa mają być spiżowe, nawet duperela ma ociekać patosem, nawet nazwa gównianej uliczki musi mieć bogo-ojczyźniane zadęcie. W panteonie nazw dla rond, ulic i placów, od jakiegoś czasu na tapecie mamy  Marię i Lecha Kaczyńskich oraz Ofiary Katastrofy Smoleńskiej.  Kompromisem może być tu ewentualnie rondo Jana Pawła, którego rodacy łakną niezmiennie.
Amen.

 

wtorek, 24 grudnia 2013

drzewka zielonego, karpia tłustego, kolędy rzewnej...

Wesołych ( nie wiem czemu tak się mówi ale niech będzie) Świąt Rodacy!

 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

z cyklu: moje boje...

Ale to już było!
Czy znaczy, że nie będzie więcej? Dziś miodowe raz jeszcze.

Chociaż niektórzy brzydzą się piwem, w którym nie wyczuwa się chmielowej goryczki,  ja mam słabość do takich napitków. Piwo Lager Miodowy z Piotrkowskiego browaru Cornelius (kiedyś browar Kiper) to próbka projektu Rebel, który firmuje mistrz bractwa piwnego Marek Suliga.  Czy owocem współpracy browaru z prezesem jest jakieś nadzwyczajny trunek? Moim zdaniem nie. Piwo jest barwy złotej, mętne, lekko opalizujące, bez krzty piany, średnio wysycone, o przyjemnym miodowym posmaku, lekko szczypiące w język sporą zawartością alkoholu. Nic wybitnego.

Dostępne w Tesco przy ulicy Warszawskiej 60 za 3,99 PLN
Alkohol - 6%
Ekstrakt - 14%
Butelka 0-5 l

sobota, 21 grudnia 2013

i jak zwykle zamiast chwalić Pana, to gęstym pomyjem po oczach...

   Oj przydałby się jakiś huragan Maurycy czy inny Ksawery, co by przewietrzyć legionowską spółdzielnię mieszkaniową. O e-fakturze tam zdaje się jeszcze nie słyszeli, spółdzielcom dalej wciska się papierowe książeczki blankietowe. Mało tego. Na gwiazdkę od prezesa Rosiaka - znanego w naszej metropolii niczym majonez babuni - dostałem z pietyzmem wydaną książeczkę do opłat za internet i spółdzielczą kablówkę mimo, że z tych rzeczy ni w ząb nie korzystam.  Dłoń zwarło mi w kamień bo lasy płaczą ale kogo to panie obchodzi.

niedziela, 8 grudnia 2013

z cyklu: obyczaje ludu polskiego...

Dziś znane wszystkim trzy cnoty teologalne, tym razem w odniesieniu do współczesności.





z cyklu: moje boje...

   Piwo z browaru w Bielkówku to niepasteryzowany lager znany z tego, że był pierwszym produktem niepasteryzowanym dostępnym w całym kraju. Żywe było też pierwszym naturalnym piwem reklamowanym przez organizację Slow Food.
Ciekawa butelka i etykiety. Na etykiecie informacja o tym, że piwo zawiera żywe komórki drożdży piwnych. To zdaje się tylko reklama browarników bo trunek jest klarowny czyli drożdże zostały dokładnie odfiltrowane. Cieniutka piana szybko znika, wysycenie słabe, w smaku piwko niezłe.

Alkohol 6,2%
Ekstrakt 14,5%
Butelka 0,5
Dostępny w Kauflandzie przy Zegrzyńskiej 115 za 3,99 PLN