czwartek, 30 kwietnia 2015

Legionowo porusza czyli dialogi na cztery męskie nogi plus ekonomia...

- No i cóż u pana, panie Stachu?..
- Panie Jureczku sypiemy się.
- W naszym wieku to sprawa tak zwyczajna jak kiełbasa zwyczajna.
- Sypie się nasz ryneczek, panie Jureczku. Dziury tam takie, że robiąc piruety, podeszwy można stracić razem z paznokciami.
- Panie Stachu, pan to strasznie wymagający jesteś, wyluzuj pan póki co miednicę, a ja panu odpowiem z głębią ekonomiczną.
Pierwsze samochody przykładowo były na tyle trwałe, że producenci przestraszyli się, że ich dalsza produkcja obniży popyt,  bo auto starczy każdemu do końca życia. Wiec odtąd partaczą.  Ze wszystkim tak jest. Ze wszystkim. Inaczej ludzkość z torbami by poszła.
- Ale ryneczek ...
- Ale ludzkość ...
- No to do zobaczenia, panie Jureczku. Znów w Biedronce.



wtorek, 28 kwietnia 2015

z cyklu: obyczaje ludu polskiego...



Ciekawa inicjatywa pani sklepowej. Czekamy na pierwszy remanent.

środa, 22 kwietnia 2015

z cyklu: moje boje...

    Browar na Jurze powstał niemal dwadzieścia lat temu w Zawierciu. Założyła go rodzina Piątków, a jej zamiarem było prowadzenia w tym miejscu mleczarni. Z mleczarni nic nie wyszło ale z browaru każdego roku wyjeżdża 20 tysięcy hektolitrów piwa w kilkunastu gatunkach.
    Jurajskie pszeniczne ciemne to pasteryzowane, niefiltrowane piwo górnej fermentacji o pięknej bursztynowej barwie, gęstej kremowej pianie i orzeźwiającym, lekko kwaskowym smaku.

Alkohol 5,6 %
Ekstrakt 13,1 %
Butelka 0,5 l
Cena 6,19 PLN
Kupione w Carrefour ul. Piłsudskiego 43A






wtorek, 21 kwietnia 2015

w gazetach powiało optymizmem ...

    Legionowo nie żaden Pierdziszew to i dworzec kolejowy mieć będzie. I to nie byle jaki. Uczeni w piśmie spojrzeli w swoim czasie w fusy i zawyrokowali, że tylko patrzeć jak przez miasto przewalać się będą - niczym na lotnisku w Amsterdamie -  tabuny podróżnych. Bez dworca żyć się więc nie da. Zdaniem rajców powinien być z przytupem,  na miarę nowoczesnego europejskiego miasta. Póki co, na budowie tempo mamy typowo polskie i aż dziw, że cegieł jeszcze nie rozkradli. Ale nic to, miejskie media raportują, że lada chwila całość nabierze wigoru jak emeryt po dwóch viagrach. Mnie ten dworzec wisi i powiewa. Zamiast rozbuchanej inwestycji wystarczyłoby więcej kursów o rannej porze, czyste perony, dobrze słyszalne kolejowe megafony i automat do kawy. Ale jak już ten dworzec stanie, a ksiądz dobrodziej go poświęci, to liczę na czerwoniak spod samej stacji bo dymanie dzień w dzień z buta do samego Maxima to w moim wieku samobójstwo :)






czwartek, 16 kwietnia 2015

Legionowo porusza czyli dialogi na cztery męskie nogi plus tuba...

- I co pan na to, panie Stachu, że jesteśmy ruską tubą propagandową?
- No nie mów pan. To nam bydła narobili. Ale proszę o szczegóły panie Jureczku.
- Szczegóły są w kontrakcie. Jak raportują media, ruską stację retransmitują w naszym pueblo. Tam piosenki "Pust wsiegda budiet sołnce'' pan nie usłyszysz, za to kremlowskie szczyny i pomyje to i owszem.
- No masz. A mówią, że radio jest w dobrych rękach. Że zawiaduje człowiek z mocnym kręgosłupem, były poseł, samorządowiec...
- Pan Fogler to jednak nie Kaszpirowski ani Nowak. Ich ręce miały taką moc, że łysym bujne grzywki przywracały, a szczerbatym zęby mądrości.  Ale cała trójka tych panów ma magiczną zdolność przyciągania kasy. Bo i tamtym i Foglerowi o pieniądze idzie, a pieniądz, panie Stachu, nie śmierdzi. Czy złotówka, czy kopiejka, ma prężyć tors na koncie i tyle.
- To do zobaczenia, panie Jureczku. Znów w Biedronce.



poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Legionowo porusza czyli dupa w centrum zainteresowania ...

    Przed klatką schodową dwie starsze panie z ekscytacją w głosie, jakby rozmawiały o swoim pierwszym razie:
- Wszystko przez pederastów i gender. Za Gierka takie rzeczy byłyby nie do pomyślenia.
- Za Gierka nie było pederastów.
- Cytryn też nie było ale porządek był i kultura też.
I bez przesadnej konspiracji, ruchem szybkim jak szybkie jest pendolino i precyzyjnym jak precyzyjne są ręce pani Mariolki z mięsnego kiedy kroi mortadelę, zrywają z elewacji niewielki afisz.


niedziela, 12 kwietnia 2015

z cyklu: dizajn gminny...

I teraz już wiecie drogie dzieci skąd się wzięło pojęcie fachowcy z najwyższej półki.



z cyklu: łoś polski parkingowy...

    Gwiazda telewizji śniadaniowej i specjalistka od pogody, niejaka Dorota Gardias, zaskoczyła wszystkich tym, że jednocześnie rozstała się z dotychczasowym partnerem i dotychczasowym kolorem włosów oraz trafiła z pogodą na ten łykend. Jest sobotnie przedpołudnie, dzień rześki i ciepły. Czegóż chcieć od życia? Jak dobrze urodzić się homo sapiens! Człowiek to jednak król stworzenia! Biorę bety z kozety, a nikonka do plecaka i idę pokontemplować. Po konfrontacji ze światem wracam z kurwą na ustach i wklejam kolejne foto do kolekszyn.
Człowiek to jednak menda i burak!




piątek, 10 kwietnia 2015

z cyklu: znikające miejsca...dom drewniany Jagiellońska 39

    Architektura drewniana, istotny element dziedzictwa kulturowego Mazowsza, na skutek degradacji, zniszczeń II wojny światowej ale przede wszystkim zmian cywilizacyjnych odchodzi w zapomnienie. Wypiera ją nowa technologia, nowe materiały, nowe przepisy prawa budowlanego. Z każdym rokiem co raz mniej drewnianych budynków mieszkalnych ale i młynów, stodół, gorzelni, remiz strażackich, kuźni, cegielni...
Po zdobnych szczytach dachów, krokwiach, węgłach, koronkowych nadokiennikach i drewnianych okiennicach, po ażurowych werandach, gankach, drzwiach i balkonach z czasem zostaje tylko nędzna kupka desek i piasku.




















środa, 8 kwietnia 2015

z cyklu: dizajn gminny...

    My, proszę pana, walczym do upadłego.  Nie poddajem się chociaż bywa, że godność ludzką ciężko unieść na własnych nogach.


sobota, 4 kwietnia 2015

z cyklu: dizajn gminny...

    Generalnie to jestem przeciw bazgrołom. Ale ten napis wydaje się tak sympatyczny i ciepły, wzruszający nawet, że niech tam... rozgrzeszam zwyrodnialca.


piątek, 3 kwietnia 2015

Legionowo ciągle w czołówkach mediów...

    Dziennikarze się nie poddają, jeszcze trochę i te gównozjady czekające na ciepły krowi placek zajebią nas swoją twórczością ,  bo temacik chodliwy.
W czwartek przeczytałem w Wyborczej kolejny artykuł. Zgiełk podnosi ichnia primadonna dziennikarstwa niejaka pani Słowik. Tytuły daje mocne "Legionowo walczy..." później  "policja zapukała do drzwi i wyciągnęli te swoje blachy" i tak dalej i temu podobne.
Napięcie prawie jak u mistrza Broniewskiego: "i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą" ale Pani Słowik to specjalistka od Ukrainy stąd pewno u niej ta wojenna retoryka...
       

czwartek, 2 kwietnia 2015

z cyklu: moje boje...

    Doctor Brew to przykład inicjatywy kontraktowej. Wynajmuje się część zakładu produkcyjnego gdzie warzy się własną markę. Summer Ale produkowane jest przez doktorów w miejscowości Cieśle w małym browarze Bartek założonym w roku 1992 przez Jana Bartczaka. Pierwsza warka trafiła do sprzedaży jesienią 2014 roku.
Piwo bardzo mętne, nieprzepuszczające światła, opalizujące, barwy pomarańczowej, z obfitą drobną pianą. Ma ciekawy aromat, smakuje cytrusami, rześkie. Butelka ciekawa, wszystkie informacje na "tyłku".

Kupione u Hanny Kuski, Piłsudskiego 25a
Cena: 7,20 PLN
Alkohol: 4,2 %
Ekstrakt: 11 %
Butelka: 0,5 l


z cyklu: zapraszamy do reklamy...

Jeśli idzie o piniendze to lubię sytuacje jasne.
Może by więc troszku jaśniej?..