sobota, 25 lipca 2015

Legionowo porusza czyli dialogi na cztery męskie nogi plus nowa technologia...

- No i cóż tam panie Stachu?..
- Ano wakacje panie Jureczku. Nawet urzędniki się byczą. W magistracie zatrudnili właśnie Ewę. Wirtualną urzędniczkę. Odpowie na każde pytanie petenta, a grosza nie weźmie, nie choruje, do roboty się nie spóźnia, o becikowe nie pyta i urlopu nie chce. Działa w oparciu o sztuczną inteligencję.
- Bo ta ludzka inteligencja grzeje właśnie tyłki na wydmach Jastrzębiej Góry albo moczy majtki w Juracie.
- Od wtorku nie musisz pan nawet zakładać kapci żeby załatwić sprawę. Wystarczy zainstalować apkę na fona i z pytaniem zwrócić się do Ewy.
- Nic jednak nie zastąpi bliskości drugiego człowieka - panie Stachu. W rozmowie z żywym człowiekiem i z tematu można czasami zboczyć, i o manowce z urzędniczką zahaczyć...Poza tym widziałeś pan te wirtualne specjalistki? Furory nie robią. Czy w Gdyni czy Legionowie wszystkie jak po jednym tatusiu. Tipsy, solara, typowe paszteciary.
- Uroda rzecz względna, a w tym wypadku nie najważniejsza. Poza tym nie ma co wybrzydzać bo to panie Jureczku zakup technologii w pakiecie z fotką, takie dwa w jednym. Więc zdjęcia miss Mazowsza nie da się tam wstawić.
- To pogadaliśmy sobie o ogórkach czyli o niczym. Do zobaczenia panie Stachu. Znów w Biedronce.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz