niedziela, 11 października 2015

perspektywy mamy szerokie...drogi wąskie...

    Dopadło mnie grypsko-cipsko. A że wirus musi być wyleżon i kontakt ze światem zewnętrznym ma być mocno ograniczony to żadnego wietrzenia się na mieście przez czas jakiś nie było. Za to, kiedym się w końcu zwlókł z materaca, oczom mym ukazało się oprócz wątłego już o tej porze słońca wiele budujących obrazków. Bo to i budowa Centrum Komunikacyjnego przy stacji kolejowej jakby dostała wigoru i remont nawierzchni w ryneczku stal się faktem i postępy na rusztowaniach Projekt Parku okazały się znaczne i budowa marketu u zbiegu Mickiewicza i Jagiellońskiej ruszyła... Jeśli dodać zadaszanie trybun na miejskim stadionie, rysującą się kładkę przy Wyszyńskiego, wyrzynającą się uliczkę Nowo-Barską, powstające miasteczko komunikacyjne przy Wysockiego, pawilony handlowe blisko dawnego Anatu, rewitalizację byłego urzędu miasta to mamy festiwal miejskich inwestycji i budowlane dożynki.
    O fatalnym stanie chodników w ryneczku już tu pisałem. Dobrze, że w końcu magistrat wziął w obronę nasze sztyblety, baleriny i sandały bo do końca października nawierzchnia będzie wymieniona na gładką, bez dziur i zasadzek. Szkoda tylko, że ulica dalej będzie wąska, a o znalezieniu miejsca parkingowego można będzie pomarzyć.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz