poniedziałek, 30 grudnia 2013

cuda, cuda ogłaszają...

   Żadnych cudów jednak nie będzie. Nasi kreatywni rajcy ogłosili, że dwa nowe legionowskie ronda - jeszcze dziewiczo czyste, bez nazwy - mają sie nazywać jak Pan Bóg przykazał.  Bo u nas w tej kwestii nie ma zgody na pospolitość, słowa mają być spiżowe, nawet duperela ma ociekać patosem, nawet nazwa gównianej uliczki musi mieć bogo-ojczyźniane zadęcie. W panteonie nazw dla rond, ulic i placów, od jakiegoś czasu na tapecie mamy  Marię i Lecha Kaczyńskich oraz Ofiary Katastrofy Smoleńskiej.  Kompromisem może być tu ewentualnie rondo Jana Pawła, którego rodacy łakną niezmiennie.
Amen.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz