wtorek, 6 kwietnia 2010

cyyyyrk!..cyrk w mieścieeee!


nooo jestem pod wrażeniem. nie byłem bo cyrk budzi we mnie tak zwane mieszane uczucia. przedmiotowe traktowanie zwierząt, zmuszanie ich do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą, często za pomocą niehumanitarnych metod tresury...
nie podoba mi sie to.
ale jestem pod wrażeniem bo cały cyrkowy bałagan zniknął w ciagu trzech godzin. logistycznie to majstersztyk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz