niedziela, 11 kwietnia 2010

nieco zwolniliśmy...


w niedzielne południe miały byc dwie minuty ciszy dla uczczenia ofiar katastrofy. czas się jednak troszkę wydłużył. milcząc oddalismy się refleksjom nad tym co się stało bo przecież każdy z nas miał wśrod ofiar swojego przedstawiciela. niezależnie od tego jakie wyznawał poglądy. takie potrafi byc życie

Pan prezydent zapalił znicz jako przedstawiciel urzędu ale pewno też w imieniu mieszkanców Legionowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz