sobota, 17 kwietnia 2010

dlaczego nie zapalilem świeczki...


- ile panstwo stali w kolejce?
- osiem godzin
- my dziesięc. ale my aż z Zawiercia.
- a my z dziecmi. i będziemy stac całą noc jak będzie trzeba. dla kochanego pana prezydenta.

w czas żałoby w kolektywie raźniej.
jestem cyniczny ale mdli juz od tego lamentu. to co robią stacje telewizyjne i zawodzący dziennikarze, to bezustanne międlenie przelukrowanych życiorysów tragicznie zmarłych, to odliczanie ostatnich sekund zalogi samolotu, ten stachanowski wyścig gmin i miasteczek, ktore w pośpiechu licytują się w nadawaniu imienia mostom i placykom, przypomina obłęd i zbiorową psychozę.
jakiś medioznawca napisał, że smutek i rozpacz trzeba dozowac, żeby było autentycznie. jak na moj rozum tego autentyzmu już dawno nie ma. został tylko jarmark i obwarzanki. dlatego zignorowałem legionowski apel o zapalenie świecy w piątkowy wieczor.
cóż można w tej chwili zrobic dla tych co umarli? wierzący może się pomodlic. dajmy tym ludziom święty spokoj. może i nasza psychika odpocznie.

1 komentarz:

  1. Około środy poczułam się jakby nastał Dzień Świstaka. Kolejny poranek z pobrzmiewającym w tle Marszem Pogrzebowym, w tv te same obrazy, te same słowa, ci sami ludzie, w tych samych ubraniach...
    W sobotę psychika mocno mi siadła. Musiałam długo w noc, głośno śpiewać... Noc Świra?
    BTW uwielbiam Marsz Pogrzebowy w aranżacji z Dnia Świra...
    http://www.youtube.com/watch?v=mPsbzAmjMKo

    OdpowiedzUsuń