środa, 1 czerwca 2011

Houston...mamy problem...



Miała być jednoaktówka, a obejrzymy zdaje się sztukę w aktach trzech. Pani rzecznik miasta zapowiadała nam przejażdżkę nową drogą już dwukrotnie, a głowy nie dam czy na tym się zakończy.
Za komuny media nie byli takie wyrywne. Za komuny media odtrąbiły sukces jak już pierwszy sekretarz przeciął wstęgę i odjechał czarną Wołgą w siną dal. Przyszło nowe i jesteśmy czasami świadkami spektakularnych falstartów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz