wtorek, 14 czerwca 2011

Warszawską na pół gwizdka...

Jak się jeździ? Trudno powiedzieć bo dłużej się stoi niż jedzie. Wydaje mi się, że cykle świateł są zbyt długie. Karawana jadących w stronę Zegrza, Serocka i Pułtuska może w piątkowe popołudnie zaklopsować całe miasto.

Peesik: betonowa skarpa w pobliżu McDonaldsa jest niczym nie zabezpieczona. Dziecko mające małą wyobraźnię może nie przewidzieć zagrożenia i spaść w dół z kilku metrów. Podobno cierpliwych Pan nagradza hojnie. Zasadziłem się więc z kamerką ale żadnego samobójcy nie ustrzeliłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz