piątek, 8 października 2010

znikające miejsca...



wartburgi, skody i polonezy pędzące ulicą PZPR-u (dziś Piłsudskiego), tam pawilon handlowy z żółtej bistypowskiej blachy, a w nim oaza dobrobytu: pralki Gorenje, lodówki Mińsk, radiomagnetofony z Kasprzaka...
przed sklepem zastygłe postacie emerytów wpatrujące się zachłannie w czeluść wystawy niczym konkwistadorzy w ofiarę...
strzępy wspomnień sprzed lat.

z latami "Anat" - ta duma legionowskiego handlu kurczył się i ustępował przed sklepikami z firankami, plastikowymi oknami i rozmaitą tandetą, które go obrastały jak pędy żarłocznej jemioły swojego żywiciela. świetność "Anatu" minęła tak jak minęły czasy reglamentowanej sprzedaży. teraz czeka go rozbiórka.
czy w tym miejscu stanie budynek znany z dokumentacji firmy Akcent?
zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz